Karmienie piersią a praca zawodowa ‒ jak je połączyć?

Karmienie piersią po roku – czy to ma sens?

Podjęłaś już decyzję, że wracasz do pracy po macierzyńskim, ale zapewne wciąż wahasz się, czy dalej karmić piersią. Możesz mieć mnóstwo wątpliwości – boisz się, czy dasz radę, czy dziecko jest na to gotowe, ale przede wszystkim, czy to ma dalej sens. Możesz często usłyszeć, że po roku karmienia z piersi ,,leci sama woda”, a dziecko nie otrzymuje już żadnych wartości odżywczych. To absolutna nieprawda! WHO zaleca wyłączne karmienie piersią przez minimum 6 miesięcy, zalecając jednocześnie kontynuację do drugiego roku życia z jednoczesnym wprowadzaniem pokarmów stałych[1]. Specjaliści podkreślają, że pokarm matki na każdym etapie jest w pełni wartościowy i zawiera wiele cennych mikro- i makroelementów, jednak powyżej 6 miesiąca życia już nie w pełni zaspokaja potrzeby żywieniowe niemowlaka, dlatego do diety dziecka wprowadza się pokarmy uzupełniające. Warto więc kontynuować karmienie piersią po 1 roku życia dziecka, gdyż w dalszym ciągu daje mu to ochronę i wspiera odporność.

Jak postępować, by nie stracić laktacji?

Bardzo ważnej jest prawidłowe postępowanie, aby nie stracić pokarmu. Piersi działają na zasadzie „jest popyt, to jest podaż”. W związku z tym jeśli nie przystawiasz malucha do piersi, powinnaś używać laktatora. Odwzorowanie karmień w ten sposób pozwoli utrzymać laktację na odpowiednim poziomie, a ponadto uchroni Cię przed zapaleniem piersi czy zastojem. Pamiętaj również, że matce karmiącej przysługują przerwy w pracy i jeśli masz możliwość przystawić maluszka, warto to robić. Masz również prawo przysługujące przerwy skumulować i skończyć pracę wcześniej. Wybraną przez Ciebie formę należy uzgodnić z pracodawcą.

Laktacyjne gadżety a powrót do pracy

Decydując się na powrót do pracy i utrzymanie laktacji, powinnaś zaopatrzyć się w kilka niezbędnych gadżetów. Pierwszy z nich to laktator. Najlepiej, aby był to laktator elektryczny, gdyż jego wydajność jest większa w stosunku do ręcznego, jest on też wygodniejszy. Pomyśl również o woreczkach albo buteleczkach do przechowywania pokarmu ‒ szkoda by było wylewać wartościowe mleko. Odciągnięty pokarm można przechowywać w temperaturze pokojowej maksymalnie do 8 godzin (optymalnie 4 godziny), a następnie w lodówce przez 96 godzin [ 2]. Pomocna może również okazać się torba termiczna do przenoszenia napełnionej buteleczki. Pamiętaj, żeby miejsce w którym odciągasz pokarm było czyste. Zrezygnuj więc z odciągania pokarmu np. w toalecie jak to robi wiele kobiet. Zadbaj o swój komfort, intymność i spokój. Coraz więcej pracodawców tworzy dla swoich pracownic specjalne pokoiki laktacyjne.

Jako że po powrocie do pracy liczba karmień w ciągu dnia będzie mniejsza, piersi muszą się przystosować do nowej sytuacji. W związku z tym może się zdarzyć, że będą one przepełnione. Aby uniknąć „wpadki” z mokrą bluzką, nie zapomnij o wkładkach laktacyjnych, które w dyskretny sposób zbiorą nadmiar wyciekającego pokarmu. Taki stan może utrzymywać się parę dni, potem wszystko powinno wrócić do normy.

Czy dam radę pracować i karmić dziecko piersią?

Wiele mam zastanawia się, czy pogodzą karmienie naturalne z powrotem do pracy. Jak zareaguje dziecko, kiedy będzie chciało ssać pierś, a mamy nie będzie w pobliżu? Spokojnie! Pamiętaj, że dla rocznego dziecka, bo wtedy najczęściej mama wraca do pracy, pierś jest dla malucha dodatkowym źródłem jedzenia. Dostaje już inne produkty i na pewno wystarczą mu one na czas, kiedy Cię nie będzie. Nie musisz też martwić się, że dziecko będzie tęsknić za piersią. Gdy mamy nie ma w pobliżu, maluch zapomina. Z pewnością jednak gdy tylko pojawisz się w zasięgu wzroku, malec od razu „rzuci się” na pierś.

Musisz się również liczyć z tym, że na początku pociecha będzie nadrabiać Twoją nieobecność poprzez częstsze przystawiania w nocy. Nie oznacza to, że w ciągu dnia dziecko było głodne, bardziej chodzi tu o potrzebę bliskości, przytulenia, poczucia bezpieczeństwa. Częste wybudzenia w nocy mogą być dla Ciebie męczące, dlatego pomyśl o drzemce po pracy czy wcześniejszym chodzeniu spać.

Powrót do pracy wcale nie musi oznaczać, że musisz odstawić dziecko od piersi. Wręcz przeciwnie ‒ nową dla malucha sytuację, kiedy nie ma mamy w domu, zrekompensuje mu możliwość ssania piersi po powrocie. Obojgu Wam da to ogromne poczucie bliskości po długim dniu.